czwartek, 2 maja 2013

Powrót

Powracam z nowym zapałem i motywacją do nauki. Ostatnie 2 tygodnie mnie trochę odmieniły i narzuciły mi w pewien sposób nowy sposób pracy z językami. Tak, jak wspomniałem, przetestowałem tę metodę i okazała się być skuteczną. Była to moja jedyna pasja, na którą miałem siłę poświęcić kilkadziesiąt minut, pomimo bardzo ciężkiego tygodnia. Przechodzimy do planu. Wygląda trochę chaotycznie, bo w rzeczywistości jest, ale przedstawię wam.




1. Angielski - wygląda dosyć normalnie. Pierwszy tydzień robię zadania z Reading'u i Use of english, bo to mi sprawia najwięcej kłopotów. Wykonuję tak 3-5 zadań, żeby za dużo na siebie nie brać i nie stracić motywacji i tak każdego dnia oprócz niedzieli. W niedzielę urządzam dzień wypoczynku i nic nie robię. Drugi tydzień to natomiast gramatyka, która w jakiś sposób łączy się z Use of English. Kiedy mam wolny czas , przeglądam takie przykładowe szkielety Writingów, aby mieć jakiekolwiek pojęcie, jak to napisać. I tak powtarzamy tę metodę. Listeningiem spotykam się najczęściej, bo albo oglądam filmy po angielsku albo BBC albo mój ulubiony serial po angielsku. Muszę zainteresować znalezieniem książki po angielsku, ale to potem poszukam w internecie odpowiedniej dla mnie. Chociaż przyznam się, że ostatnio czytałem po angielsku książkę "Stary rybak i morze" i w języku oryginalnym brzmi lepiej.

2. Francuski - tutaj to w ogóle nie wiem czy to plan. Po prostu biorę książkę i czytam kilka razy jakiekolwiek dialogi i ćwiczę słownictwo tematyczne. Ostatnio uczyłem się tematu związanego z Wycieczkami i zwiedzaniem i całkiem dużo potrafię. Ostatnio obejrzałem dobrze znany mi film amerykański po francusku i zrozumiałem połowę z tego, ale fabułę znałem i chciałem tylko poprawić moje umiejętności słuchowe. Powiem wam szczerze, że bardzo mi to pomogło. Teraz, jak oglądam wiadomości potrafię wyłapać całe zdania, a czasami tylko jedno słowo, ale bardzo mnie motywuje do nauki.

3. Włoski - tutaj raczej tak niezobowiązująco zacząłem naukę włoskiego. Jakoś ta książka przeleżała u mnie na półce i postanowiłem, że zacznę z niej korzystać. Początkowo plan był na wakacje, ale zacząłem już teraz, więc uczę się, kiedy mam ochotę, a ostatnio mam jej bardzoooo dużo. Jeszcze nie ogarniam go w ogóle, ale staram się.

Pamiętacie, jak kiedyś pisałem swój język. Dzisiaj znalazłem moje notatki, które pisałem z rok temu i nic nie zrozumiałem. Wtedy myślałem, że nie jest ładny, a teraz czytając bardzo mi się spodobał. Na nieszczęście są tylko 2 strony, ale miło jest wrócić do wspomnień. ahhh uwielbiam to. Życzę wam udanej majówki i postaram się częściej tutaj