niedziela, 25 sierpnia 2013

Coś dla conlangerów i językomaniaków !

Przeglądając internet, natrafiłem na dosyć fajną stronkę: http://jezykotw.webd.pl/f/index.php. Strona  jest głównie stworzona dla pasjonatów języków tworzonych jak i istniejących. Ze względu na to, że jest to forum, można podzielić się własnymi przemyśleniami nad językami, dowiedzieć nieco o starej polszczyźnie bądź udostępnić pozostałym swoje wymyślone języki. Samo słowo"conlang" stanowi złożenie dwóch angielskich słów: constracted language. Zachęcam do zajrzenia na stronkę, bo warto dowiedzieć się paru nowych rzeczy. Post dosyć krótki, ale chciałem się podzielić moim nowym spostrzeżeniem.

niedziela, 18 sierpnia 2013

Francais 1

Zgodnie z obietnicą zamieszczam listę słówek po francusku. W przeciwieństwie do angielskiego będę zamieszczał tylko 10 słówek i to ze słownika, ponieważ nie mam jeszcze takiej wiedzy, aby czytać swobodnie artykuły w tym języku. Dodatkowo do każdego słówka postaram się napisać zdanie. Zaczynamy:

pousser - pchać
Veuillez pousser la porte !
dépasser, dévancer - wyprzedzać
Cette voiture est depassée ce camion-là
appuyer - opierać, popierać, przycisnąć
Qui appuie sur le button ?
capricieux - kapryśny
Il n'aimait pas les cadeaux qui avaient été donnés par moi. Il est capricieux.
abattre - osłabić, ubić, obalić, ścinać
Nous abattons un arbre dans notre jardin.
sueur - pot
Je courais sur la plage et maintenant j'ai beaucoup de sueur.
citation - cytat
De qui est cette citation ?
baptême - chrzest
Qui nous a été invités au leur baptême ?
affecteux - uczuciowy, miły
Il m'a donné les fleurs et aussi il m'a invité au cinéma. Il est affecteux.
capacité - pojemność, zdolność, umiejętność
La capacité de disque dur est tellement grande.


sobota, 17 sierpnia 2013

English 1

Zdecydowałem jednak, że słówka będę zamieszczał tutaj, zarówno z języka angielskiego jak i francuskiego. Wiem, że post miał się znaleźć 3 dni temu, ale nie miałem czasu i nie miałem siły po przyjściu do domu czegokolwiek załatwiać. Słówek nie będzie 10, jak mówiłem, lecz tyle, ile znajdę w artykule słów, których znaczenia nie znam. Na zmianę będą się pojawiać posty z angielskimi i francuskimi słowami.
Nie przedłużając, zaczynamy :

abduction - uprowadzenie
captive- niewolnik
captor - porywacz
eternity - wieczność
former- poprzedni, wcześniejszy
manacles - kajdanki
nipple - sutek, wzniesienie, pagórek
on the spur of the moment - pod wpływem chwili
ordeal - męka
parole - zwolnienie warunkowe
rambling - pnący, wznoszący się
testimony - zeznanie, świadectwo
to entice - kusić
to lure - zwabić
to miscarry - poronić
to restrain - panować, powstrzymywać
to sustain - podtrzymywać, odnieść np.kontuzję, kontynuować, wmocnić, dodać sił, doznać, przedłużać

I na koniec jakieś przysłowie:

too many cooks spoil the broth - gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść 





wtorek, 13 sierpnia 2013

Nowa metoda na poszerzenie słownictwa

Hej ! Postanowiłem, że podzielę się z wami moją nową metodą związaną z poszerzeniem słownictwa. Otóż wpadłem na nią, przeglądając na wyjeździe słownik polko-angielski. Założyłem, ze gdybym uczył się codziennie po 10 słów danego języka przez 365 dni, zapamiętałbym prawie 3650 słów. Według mnie to ogromnie dużo i przez kilka lat uzbieramy ogromną pulę słów. Nawet podczas szkoły, kiedy wracamy zmęczeni, to kilka słówek nie będzie stanowić problemu do nauki. Ciekawe jest to, że 10 słów to niedużo nauki jak na jedeń dzień, a może przynieść niesamowite efekty.
Założyłem już dwa nowe zeszyty na słówka z angielskiego i francuskiego i mam nadzieję, że nie stracę motywacji. Jutro ruszam z nowym projektem i już się strasznie cieszę. Planuję zamieszczać wybrane słówka na mojej stronie do nauki języka francuskiego http://enfrance123.blogspot.com/, której działanie wznawiam oraz mam zamiar założyć nowego bloga do nauki tych kilku słów z angielskiego oraz powtórzenia czasami niektórych zagadnień językowych. Napiszcie, co o tym sądzicie, chcociaż mam wrażenie, że 3 blogi to za dużo !!!
Pozdrawiam

środa, 24 lipca 2013

Wakacje !!!



Hej ! Jak mijają Wam wakacje ? Już prawie cały lipiec zleciał jak z bicza strzelił, ale zostaje jeszcze calutki sierpień nic nieróbstwa, dopóki nie wrócimy z powrotem do szkolnej ławki. Ja jakoś bardzo efektywnie nie spędziłem lipca na nauce języków, ale wypocząłem od szkoły i obowiązków z nią związanych. Najbardziej zadziwiła mnie moja średnia, gdyż w żadnym wypadku nie spodziewałem się, że aż tak dobrze pójdzie mi rok szkolny. Pierwszą klasę liceum ukończyłem ze średnią 4,4 i jest z niej bardzo dumny, ale nie o szkole chciałem tutaj pisać, a o językach.
Standardowo zacznę od angielskiego. Przyznam szczerze, że wróciła mi motywacja do jego nauki. Ostatnie dni spędzam, czytając właśnie mój podręcznik do angielskiego i pisząc listy i eseje po angielsku. Staram się też poprawić mój "speaking". Nie mam na myśli tego, że uczę się, jak odpowiadać na pytania egzaminatora, a jak wzbogacić moją wypowiedź, aby oczarować oraz zachwycić słuchającego. Gramatykę chwilowo odstawiłem na bok, ponieważ skupiam się na słówkach. Intensywnie zacząłem pisać różnego rodzaju pisma, które najprawdopodobniej pojawią się na egzaminie i zamieszczać je na stronie http://www.lang-8.com/, z której jestem bardzo zadowolony, gdyż nie zdarzyło mi się, żeby tak szybko otrzymać odpowiedź z poprawionym tekstem. 
                                                            Mój podręcznik do angielskiego
Teraz czas na mój drugi język, w którym wprost się zakochałem, czyli francuski. Pierwszy raz udało mi się namówić rodziców na wyjazd do kraju, gdzie ludzie posługują się językiem francuskim. Nie do Francji ani do Belgii, lecz do Maroka. Pomimo że w Maroku ludzie używają codziennie języka arabskiego lub berberyjskiego, ale również francuskiego <3. Miałem styczność z żywym językiem, a najlepsze było to, że rozumiałem, co mają na myśli. Cieszę się bardzo z tego wyjazdu, bo oprócz zwiedzania, pozwolił mi podszkolić mój język. Ostatnie dni spędzam głównie na angielskim, ale czasami biorę do ręki moją książkę i czytam słówka lub gramatykę. Planuję również rozruszać mojego bloga z francuskim, bo jak już coś zacząłem, to powinienem to skończyć. Jak zobaczyłem, że ostatni post był w marcu, to się za głowę złapałem, ale cóż szkoła wykańcza, a wakacje rozleniwiają.
                        Marrakesz, plac Dżamaa al Fna





czwartek, 2 maja 2013

Powrót

Powracam z nowym zapałem i motywacją do nauki. Ostatnie 2 tygodnie mnie trochę odmieniły i narzuciły mi w pewien sposób nowy sposób pracy z językami. Tak, jak wspomniałem, przetestowałem tę metodę i okazała się być skuteczną. Była to moja jedyna pasja, na którą miałem siłę poświęcić kilkadziesiąt minut, pomimo bardzo ciężkiego tygodnia. Przechodzimy do planu. Wygląda trochę chaotycznie, bo w rzeczywistości jest, ale przedstawię wam.




1. Angielski - wygląda dosyć normalnie. Pierwszy tydzień robię zadania z Reading'u i Use of english, bo to mi sprawia najwięcej kłopotów. Wykonuję tak 3-5 zadań, żeby za dużo na siebie nie brać i nie stracić motywacji i tak każdego dnia oprócz niedzieli. W niedzielę urządzam dzień wypoczynku i nic nie robię. Drugi tydzień to natomiast gramatyka, która w jakiś sposób łączy się z Use of English. Kiedy mam wolny czas , przeglądam takie przykładowe szkielety Writingów, aby mieć jakiekolwiek pojęcie, jak to napisać. I tak powtarzamy tę metodę. Listeningiem spotykam się najczęściej, bo albo oglądam filmy po angielsku albo BBC albo mój ulubiony serial po angielsku. Muszę zainteresować znalezieniem książki po angielsku, ale to potem poszukam w internecie odpowiedniej dla mnie. Chociaż przyznam się, że ostatnio czytałem po angielsku książkę "Stary rybak i morze" i w języku oryginalnym brzmi lepiej.

2. Francuski - tutaj to w ogóle nie wiem czy to plan. Po prostu biorę książkę i czytam kilka razy jakiekolwiek dialogi i ćwiczę słownictwo tematyczne. Ostatnio uczyłem się tematu związanego z Wycieczkami i zwiedzaniem i całkiem dużo potrafię. Ostatnio obejrzałem dobrze znany mi film amerykański po francusku i zrozumiałem połowę z tego, ale fabułę znałem i chciałem tylko poprawić moje umiejętności słuchowe. Powiem wam szczerze, że bardzo mi to pomogło. Teraz, jak oglądam wiadomości potrafię wyłapać całe zdania, a czasami tylko jedno słowo, ale bardzo mnie motywuje do nauki.

3. Włoski - tutaj raczej tak niezobowiązująco zacząłem naukę włoskiego. Jakoś ta książka przeleżała u mnie na półce i postanowiłem, że zacznę z niej korzystać. Początkowo plan był na wakacje, ale zacząłem już teraz, więc uczę się, kiedy mam ochotę, a ostatnio mam jej bardzoooo dużo. Jeszcze nie ogarniam go w ogóle, ale staram się.

Pamiętacie, jak kiedyś pisałem swój język. Dzisiaj znalazłem moje notatki, które pisałem z rok temu i nic nie zrozumiałem. Wtedy myślałem, że nie jest ładny, a teraz czytając bardzo mi się spodobał. Na nieszczęście są tylko 2 strony, ale miło jest wrócić do wspomnień. ahhh uwielbiam to. Życzę wam udanej majówki i postaram się częściej tutaj


czwartek, 7 lutego 2013

Ferie

        Hej ! Ferie niestety już się kończą przynajmniej dla mnie i czeka mnie powrót do szkoły. Drugi semestr przede mną i chciałbym wypaść jak najlepiej. Muszę przyznać, że będę musiał ciężko pracować, ponieważ dochodzi mi rozszerzona fizyka w pierwszej klasie. Irytuje mnie to trochę, ponieważ nawet mat-fiz nie ma w pierwszej klasie rozszerzonej fizyki. A po za tym biologia (kolejna zmora). Muszę jednak stwierdzić, że nie mogłem się doczekać tego przedmiotu, ale teraz ochota mi odeszła.
       Chciałem się również podzielić z Wami tym, co udało mi się dokonać w te ferie. Otóż zacząłem takie małe przygotowania do matury czyli powtórkę semestru. Zacząłem powtarzać chemię, matematykę, fizykę. Przyswoiłem również trochę wiedzy z biologii. Nie zapomniałem też o moich językach.
       Wznowiłem przygotowania do FCE. Wziąłem ponownie do ręki moją książkę i postawiłem, że dokończę tę połowę, która mi została. Wystąpił niestety problem, ponieważ nie płyty do słuchania i nie mogę przesłuchać nagrań, lecz tym się nie przejmuję, bo codzienną dawkę angielskiego dają mi filmy w orginalnym języku.
       Co do francuskiego, to tutaj nadal idzie gładko, jak po maśle. Zdarzają mi się czasami chwilę zwątpienia. Szukam sobie wymówek, że potem się pouczę albo wolę porozmawiać z kolegami niż się teraz uczyć. Staram się mimo tego dostarczyć sobie trochę gramatyki francuskiej, chociaż muszę stwierdzić, że coraz bardziej robi się zawiła. Nie mam pojęcia, po co tyle czasów znajduje się we francuskim.
      Mam nadzieję, że wy dobrze bawiliście się na feriach albo będziecie.