niedziela, 7 października 2012

Wpływ atmosfery wrześniowej na efekty pracy nad językami

Długo tutaj nie zaglądałem, lecz wreszcie jestem i piszę. Otóż do pochwalenia się na polu językowy to nie mam okazji, ponieważ niewiele osiągnąłem. Spoczywa na mnie dużo obowiązków związanych ze szkołą. Ogromna ilość prac domowych negatywnie wpływa na rozwój moich języków. Udało mi się ruszyć z niemieckim, który jako tako mam opanowany. Podstawowe czasowniki i formy zaczynam sobie powoli przyswajać. Coraz mniej robię błędów z deklinacją rzeczowników.

Angielski trochę się pogorszył, bo nie zaglądałem do książek i część gramatyki wyleciała z głowy. Natomiast udoskonaliłem moje umiejętności związane z czytaniem i słuchaniem. O wiele mniej błędów robię podczas czytania ze zrozumieniem niż z gramatyką, co wydaje się być o drobinę dziwne, bo moją mocną stroną była gramatyka i wszelkie zadania z nią związane potrafiłem zrobić bez problemu.

Niedawno zaintrygował mnie hiszpański. Pamiętam niektóre sformułowania ze względu na coraz częstsze oglądanie serialu "El internado". Ponieważ nie mam za dużo czasu, nie mogę wydzielić sobie miejsca w moim planie dnia na ten język, więc postanowiłem, że ten język sobie poczeka, kiedy będę miał chwilę wolną i motywację do nauki.

W tym miesiącu zainteresował mnie rosyjski. Wcześniej mnie też intrygował ten język, lecz nie przykładałem do niego takiej wagi, jaką robię to teraz. Mama nauczyła mnie cyrylicy, z czego jestem dumny, bo umiem przeczytać prawie każde słowo, nie mówię tutaj o zmiękczeniach i stwardnieniach, które podobno występują w rosyjskim nagminnie. Rosyjski to ładny język, lecz jeśli miałbym się go uczyć to wybrałbym go na pozycji po angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim.


2 komentarze:

  1. Rosyjski jest pięknym i według mnie trudnym językiem. Podstawy są bardzo łatwe, ale to co zaczyna się później.. Podziwiam Cię za to, że umiesz sobie powiedzieć 'ten język poczeka'. U mnie z tym strasznie ciężko. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja cyrylicy nauczyłem się w wakacje. Kto wie, może kiedyś mi się przyda ;) Również poprawiłem umiejętność rozumienia ze słuchu w angielskim, wreszcie oglądam seriale bez napisów.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszej nauce.

    OdpowiedzUsuń